- Otwieramy nowy etap promowania rzemiosła w Ostrołęce - mówi Dariusz Dziedzicki, podstarszy Cechu, prowadzący zakład fryzjerski. - Po pierwsze: chcemy pozyskiwać uczniów.
Zdaniem rzemieślników w Ostrołęce, w zawodach przez nich uprawianych, zaczyna brakować następców. Kiedyś uczeń zdobywał praktyczną wiedzę o fachu przy boku mistrza. Przychodził na zajęcia do warsztatu czy zakładu, uczył się przy kimś, kto rzeczywiście prowadził usługi.
Teraz uczniowie odbywają zajęcia praktyczne w centrach zawodowych, dofinansowanych przez samorządy - w szkołach. Bywa, że zawodu uczy nauczyciel, który wcześniej wykładał inny przedmiot i przekwalifikował się. Zanikają też zasadnicze szkoły zawodowe. Tymczasem są zawody, w których szkoła zawodowa i nauka praktyczna u mistrza świetnie przygotowuje do dobrej pracy - podkreśla podstarszy.
- Nie boimy się wychować następców. Gdy się spojrzy szerzej, na cały kraj, jego główną siłą są ludzie prowadzący małe przedsiębiorstwa.
Cech Rzemiosł Różnych w Ostrołęce liczy 52 członków. Skupia przedstawicieli zawodów: optyk, cukiernik, piekarz, wędliniarz, fryzjer, mechanik pojazdów samochodowych, lakiernik, blacharz samochodowy, stolarz, murarz, monter sieci i urządzeń sanitarnych. Jeśli spojrzeć 30 lat wstecz, brakuje zawodów zanikających: ślusarza, kowala, szewca, zegarmistrza, szklarza.
Ponieważ cech działa w niewielkim mieście, nie jest branżowy, tylko ogólny: otwarty dla każdego rzemiosła. To sprawia, że rzemieślnicy się integrują i starają być lojalni wobec siebie, bez względu na branżę. Patrzą w przyszłość optymistycznie.
- Mamy ciekawe pomysły. Chcemy nawiązać współprace z innymi cechami, nie tylko w kraju, również za granicą. - mówi Dariusz Dziedzicki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?