Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Camper w Turnieju Mistrzów!

Magda Mrozek
Siatkarze Campera dwukrotnie pokonali KPS Siedlce 3:0 w Wyszkowie i awansowali do Turnieju Mistrzów, w którym zagrają zwycięzcy wszystkich czterech grup II ligi.

Siatkarski weekend w Wyszkowie zapowiadał się pasjonująco. Po dwóch poprzednich meczach, rozgrywanych w Siedlcach, był remis 1:1. Tak więc, aby uniknąć piątej konfrontacji, w której gospodarzem byłby KPS, Camper musiał wygrać dwa mecze u siebie. Rywalizacja rozpoczęła się w sobotę.

Mecz rozpoczął się świetnie dla wyszkowian, bo już w pierwszej akcji Główczyński zablokował jednego z wyróżniających się siatkarzy KPS - Macieja Krzaczka. Chwilę później było 3:0 dla Campera, na podwójnym bloku zatrzymał się Majcherek. Kolejny punkt dla gospodarzy asem zdobył Zalewski. Gra układała się świetnie dla podopiecznych trenera Szulca i po serii bloków było 9:2. Po ataku Jesienia w aut, trener Nowak poprosił o przerwę. Kolejne błędy gości powiększyły przewagę wyszkowian do 10 punktów. Do końca seta Camper grał bardzo mądrze i ostatecznie wygrał 25:17. Ostatnie punkty zdobywali Gniewek i Zalewski.

KS Camper Wyszków - KPS Siedlce 3:0 (25:17, 25:20, 25:20)

Więcej w najbliższym wydaniu Głosu Wyszkowa.

Niedzielna feta

W niedzielne popołudnie również nie zawiedli kibice. Trener Szulc nie przeprowadził żadnych zmian w składzie.
Premierowa odsłona była bardzo wyrównana. Na początku kluczowymi momentami były dwa kolejne bloki na Majcherku, które wyprowadziły gospodarzy na dwupunktowe prowadzenie. Po ataku Gniewka w aut, goście zniwelowali straty i było 10:10. I tak dalej na parkiecie obydwa zespoły prezentowały wymianę ciosów.

Dopiero po błędach KPS, gospodarze wyszli na prowadzenie 16:14. Przewaga Campera cały czas się utrzymywała, a po kolejnej serii wynosiła już cztery punkty. Ogromna w tym zasługa Knasieckiego, który w fenomenalnym stylu bronił kolejne ataki siedlczan, a akcję zakończył Gniewek i było 20:16. Niestety, atakujący gospodarzy nie popisał się w jednej z ostatnich akcji. Posłał piłkę w aut i na tablicy wyników widniało 23:22 dla Campera. Na boisku było już bardzo nerwowo, jednak ważny punkt na 24:22 zdobył Alancewicz. Następnie goście posłali piłkę w aut i wyszkowianie mogli świętować zwycięstwo w pierwszym secie 25:22.

Więcej w najbliższym wydaniu Głosu Wyszkowa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki