Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Były dziennikarz Christian Borys rozpropagował za granicą mema "Saint Javelin", by pomóc Ukrainie [WYWIAD]

Adam Kielar
Adam Kielar
Mem "Saint Javelin" stał się ogólnoświatowym zjawiskiem.
Mem "Saint Javelin" stał się ogólnoświatowym zjawiskiem. Facebook/saintjavelin
„Matka Boska Javelińska” („Saint Javelin”) stała się globalnym zjawiskiem, nigdy się tego nie spodziewałem – mówi polskatimes.pl Christian Borys, kiedyś dziennikarz, teraz aktywista zajmujący się zbiórką pieniędzy na wsparcie Ukrainy, z wykorzystaniem popularnego w internecie mema. Opowiedział też o swojej reakcji na początek wojny, a także wskazuje, czego Ukraińcy wciąż potrzebują, by móc się skutecznie bronić przed Rosją.

Gdy zaczęły pojawiać się informacje o gromadzeniu się wojsk rosyjskich przy granicy z Ukrainą, zaczął pan mieć obawy o to, że dojdzie do wojny?

Śledziłem informacje białego wywiadu (OSINT) i raporty społeczności wywiadowczej i zrozumiałem, że Rosjanie nie przygotowują się po prostu do ćwiczeń. Wiedziałem, że wojna się zbliża, ale nawet wtedy było ciężko uwierzyć, że Rosja naprawdę uderzy.

Jaka była pańska pierwsza reakcja na informacje o rosyjskiej agresji?

Rzuciłem butem w telewizor. Widziałem jak Putin ogłasza wojnę i wpadłem w gniew i frustrację bo bałem się o moich przyjaciół na Ukrainie.

Czy pana bliscy, przyjaciele, rodzina, są zagrożeni działaniami wojennymi?

Tak, wielu osób, które znam zostało dotkniętych przez wojnę, musiało opuścić swoje domy czy też straciło bliskich z powodu rosyjskich zbrodni wojennych. Ponadto, mój ojciec mieszka w Przemyślu, więc od razu podjął działania i przyjął uchodźców do domu, a także pomógł innym szukać schronienia.

Co było inspiracją dla „Saint Javelin”?

Ten obraz istniał długo przed wojną. Ja ją tylko spopularyzowałem. Jest to Maryja trzymająca wyrzutnię Javelin i stała się popularna, ponieważ jest symbolem moralnego wsparcia, jak również zachodnich dostaw dla Ukrainy.

Spodziewał się pan, że stanie się to tak popularne?

Nie, nigdy bym się tego nie spodziewał. To jest globalne zjawisko, którego nigdy nie planowałem. Zaczęło żyć własnym życiem i po prostu zacząłem czuć, że moim zadaniem jest kierować nim i pilnować, by trwało to jak najdłużej.

Ta wojna ma wiele symboli – Saint Javelin czy też słynne słowa skierowane do rosyjskiego okrętu wojennego. Jak ważne jest prowadzenie wojny na polu informacji?

To jest niezwykle ważne, że Ukraina wygrywa wojnę informacyjną, bo Rosja przez lata zwyciężała poprzez dezinformację. Przez tyle lat wielu europejskich polityków i przywódców nie wierzyło, że Rosja tak naprawdę była zaangażowana w wojnę na Ukrainie w 2014 roku. Działo się tak, ponieważ rosyjska propaganda była bardzo efektywna. Więc teraz jest to bardzo ważne, że Ukraina przedstawia prawdę o tym, co robi Rosja i robi wszystko, by świat wiedział oraz rozumiał brutalną rzeczywistość działań Moskwy na Ukrainie. Możemy to robić poprzez wiadomości, ale także poprzez sztukę oraz memy.

Czy pana zdaniem świat zareagował odpowiednio na wojnę?

Od początku obawiałem się, że świat porzuci Ukrainę. Jestem zaskoczony tym, ile wsparcia zostało udzielone, ale nie sądzę, że można powiedzieć, że jest to wystarczające, bo wojna wciąż trwa i dopóki Ukraina nie wygra, dalsze wsparcie będzie konieczne.

Co jest potrzebne, by jednocześnie pomóc Ukrainie i powstrzymać Rosję przed dalszą eskalacją konfliktu?

Ukraina potrzebuje więcej pieniędzy, a Rosja musi odczuć jeszcze więcej sankcji. Musi to wpłynąć na gospodarkę w taki sposób, by rosyjskie społeczeństwo zrobiło coś z tym i zmieniło bieg własnej przyszłości.

Ma pan również polskie korzenie, jakby pan ocenił relacje polsko-ukraińskie, szczególnie teraz w czasie wojny?

Wychowywali mnie matka Polka oraz oraz ojciec Ukrainiec, który urodził się w Polsce, ale został wysiedlony w czasie akcji „Wisła”. Całe moje życie widziałem napięcia między ukraińską a polską częścią mojej rodziny, więc braterskie relacje, które teraz widzę pomiędzy Polską a Ukrainą są czymś wyjątkowym. Zawsze wierzyłem w dobre stosunki między Polakami a Ukraińcami. Wiem, że jest też trudna przeszłość, ale jest też i musi być piękna przyszłość zbudowana razem. Będzie to z zyskiem dla obydwu krajów.

Jak ta wojna wpłynie na sytuację w regionie? Finlandia i Szwecja chcą dołączyć do NATO, a czy jest szansa, że Ukraina wyrwie się z wpływów rosyjskich i stanie się częścią Zachodu?

Myślę, że Rosja zniszczyła swoją reputację zarówno jako zagrożenie dla Zachodu, jak i jako rzetelny partner dla jakiegokolwiek państwa na świecie. Udowodnili także, iż ich siła militarna jest dużo słabsza niż sądziliśmy. Wysłali ogromne siły na Ukrainę, a przegrali ważne bitwy o Kijów oraz Charków. Jak mogą stanowić zagrożenie dla NATO? To niemożliwe, o ile nie zdecydowaliby się na użycie broni nuklearnej, ale ja nie wierzę, że do tego dojdzie.

Dziękuję za rozmowę

Rozmawiał Adam Kielar

Ponad milion dolarów wsparcia

Chrisitian Borys rozpoczął akcję zbierania pieniędzy 16 lutego 2022 r., jeszcze przed początkiem agresji Rosji, gdy kryzys humanitarny już się rozpoczynał. Jak przyznaje, celem na początku było zgromadzenie ledwie 500 dolarów, by wesprzeć uchodźców, dziś przekroczono już milion i pojawił się nowy cel - wesprzeć odbudowę Ukrainy.

Borys był dziennikarzem, współpracował z zachodnimi mediami takimi jak CBC, BBC i VICE News jako korespondent w Kijowie.

Na stronie SaintJavelin.com można kupić rozmaite gadżety z symbolem akcji, a także innymi. Stworzono już obrazy Matki Boskiej z innymi wyrzutniami, w tym z polskim Piorunem. Cały dochód ze sprzedaży jest przeznaczany na wsparcie dla Ukrainy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Były dziennikarz Christian Borys rozpropagował za granicą mema "Saint Javelin", by pomóc Ukrainie [WYWIAD] - Portal i.pl

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki