Było to dla mnie ekscytujące jak... dmuchanie nosa. A tak bardzo chciałam to z nim robić!

Droga Agato!
Poznałam ostatnio bardzo fajnego i ciekawego chłopaka, z którym zaczęłam się umawiać na randki. Nie jest to wcale takie proste jak się ma ponad trzydzieści lat i nie posiada nóg do nieba, ani figury modelki.

Radek jest dwa lata ode mnie młodszy i jest naprawdę interesujący. Gada nam się fantastycznie, mamy wiele wspólnych zainteresowań, imponuje mi jego wiedza i kultura osobista. Słowem, czego więcej chcieć? Na ostatniej randce, spacerując wieczorem i trzymając się za ręce, rozmawialiśmy jak zwykle o wszystkim, a potem zaczęliśmy się całować.

No i to była niestety porażka, choć już od dawna myślałam, że byłoby miło zacząć to robić. Nie wiem o co chodzi, to nie tak, że mu źle pachniało z ust, ani nic w tym guście. Po prostu miałam wrażenie, że... nic się nie dzieje. Ekscytujące to było mniej więcej tak, jak dmuchanie nosa. A przecież On mi się podoba i naprawdę chciałam to robić. Później jeszcze kilka razy się całowaliśmy i niestety było tak samo.

Jestem teraz trochę rozżalona, trochę mi głupio nie wiem co z tym fantem zrobić. On pisze do mnie esemesy, czeka na następne spotkanie, myśli jakby było miło gdybyśmy byli razem. A tymczasem ja coraz mniejszą mam na to ochotę. Wiem, że nie powinnam wybrzydzać, ale jakoś trudno mi się odnaleźć w tej sytuacji. A może lepiej spotykać się bez całowania? Co o tym myślisz?
Maja

Choć nie dla wszystkich całowanie jest tak samo ważne, w znakomitej większości przypadków służy budowaniu bliskiej, emocjonalnej relacji między dwojgiem ludzi. W świetle ostatnich badań, daje też odbierany poza świadomością sygnał o biochemicznych właściwościach potencjalnego kochanka.

Przysłowiowy smak ust, może być więc podniecający lub obojętny, również z powodów fizjologicznych.
Jeśli marnie się czułaś, całując swojego przyjaciela, nie należy chyba próbować z tym walczyć. Nie wszyscy ludzie działają na siebie w sposób erotycznie ekscytujący i nie ma w tym niczyjej winy.

Nie warto też chyba oszukiwać tak siebie, jak i Twojego przyjaciela, że wasze kontakty są czymś innym niż tylko związkiem opartym na przyjaźni i uczuciu sympatii. Oczywiście, nikt nie powiedział, że każdy związek musi zaczynać się namiętną miłością, warto sobie jednak uzmysłowić, na co się decydujesz, pozbawiając się tej szansy.

Przyjemność związana z dotykiem, całowaniem, pieszczotami czy wreszcie fizyczną miłością, jest czymś, co w wyjątkowy sposób może zbliżać do siebie ludzi. Czasem pomimo wszystko, nie warto poważnie brać powiedzenia "lepszy rydz niż nic", bo w istocie nie zawsze lepszy.
Agata