W telewizyjnej „Jedynce”, w programie „Alarm” wyemitowano reportaż, którego głównym bohaterem był burmistrz Jerzy Bauer.
- Teraz w „Alarmie” historia niczym z Dzikiego Zachodu” - tak zaanonsował go prowadzący red. Jacek Łęski. - Spalone dwa samochody, billboardy, drzwi do ratusza i różnego rodzaju groźby. Bandyci, którzy za cel wzięli sobie burmistrza Ostrowi Mazowieckiej nadal są na wolności.
W reportażu burmistrz Jerzy Bauer opowiedział o zdarzeniach, których padł ofiarą w ostatnich latach. Sprawca żadnego z czynów nie został wykryty. W reportażu wypowiadają się także przedstawiciele organów ścigania, straży pożarnej oraz jeden z radnych.
12 maja, późnym wieczorem, burmistrz zasiadł przed kamerami „Studio Polska” emitowanego na żywo w TVP Info.
W programie jest kilka wątków, ale kolejnym tematem były patologie w samorządzie. Najpierw wyemitowano reportaż z programu „Alarm” o Ostrowi.
- Kto za tym stoi i komu pan tak przeszkadza? - zapytała burmistrza Magdalena Ogórek, jedna z prowadzących „Studio Polska”.
- Chętnie bym się tego dowiedział – odpowiedział burmistrz Bauer. - Pan prokurator stwierdził, że nie udało się nikogo namierzyć. Mało tego, pan prokurator bardzo słusznie zauważył, że pozostawiono mi sprawę wpisów na portalu internetowym i szkalowania mnie w tych okolicznościach: przy spalonych dwóch samochodach, przy podpalonych drzwiach ratusza. A prokurator dał mi szansę, żebym sam ich znalazł. Jeśli chodzi o spalone samochody, to też nie można mówić, że nie było reakcji odpowiednich służb, bo postępowania umorzono.
- Byłam zszokowana, ze w dzisiejszych czasach, w Polsce, niespełna 100 kilometrów od Warszawy, mogą dziać się takie rzeczy – powiedziała red. Boruch. - Odnoszę wrażenie, że w Ostrowi jest atmosfera strachu. Bierze się z tego, że w Ostrowi jest więcej podpaleń, tam ciągle się coś pali. Ostrów to jest miasto piromanów. A jeśli chodzi o organy ścigania, to wyczuwam tam jakąś atmosferę niemocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?