Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Ostrowi przegrał w sądzie z wykonawcą ronda

M. Bubrzycki
M. Bubrzycki
Miasto nie chciało zapłacić wykonawcy za dodatkowe roboty wykonane przy budowie ronda. Sprawa trafiła do sądu i teraz miasto musi pokryć także spore koszty sądowe oraz odsetki

Rondo im. Rtm Witolda Pileckiego przy zbiegu ulic 3 Maja, Warszawskiej i Różańskiej służy kierowcom już od półtora roku.

Jego budowa miała swój sądowy aspekt. Pozew złożył wykonawca, czyli Andrzej Pecura, właściciel firmy DrogBud. Rondo wraz z drogami dojazdowymi było gotowe pod koniec maja ub. roku, ale miasto nie chciało zapłacić wszystkich należności za wykonane roboty.

Podczas budowy okazało się, że należy wykonać dodatkowe prace, których nie przewidział ani projektant, ani dokumentacja przetargowa przygotowana przez miasto, ani też specyfikacja istotnych warunków zamówienia. Chodziło m. in. o karczowanie drzew, wymianę gruntu torfowego na nośny oraz przesunięcie kabla energetycznego.

- Przez cały czas budowy żadna z osób nadzorujących, czy też z urzędu miasta, nie miała zastrzeżeń, ani co do faktu wykonania prac, ani co do ich jakości - mówi Andrzej Pecura.

Budowa została zakończona, komisja powołana przez miasta rozpoczęła odbiór, ale po tygodniu przerwała go. Zrobiono więc odbiór techniczny inwestycji, co jest zgodne z zapisami umowy. Po odbiorze DrogBud wystawił miastu fakturę za roboty dodatkowe na ok. 170 tys. zł, ale zamawiający odesłał fakturę wykonawcy odmawiając tym samym zapłaty.

W tej sytuacji wykonawca postanowił złożyć pozew do sądu.

22 maja Sąd Okręgowy w Białymstoku uznał roszczenie Andrzeja Pecury za zasadne i nakazał miastu zapłatę całej żądanej kwoty, czyli 168.666 zł 82 gr wraz z odsetkami oraz zwrotem kosztów sądowych i zastępstwa procesowego.

Sąd uznał, że roboty dodatkowe były konieczne, a pominięcie ich w dokumentacji było efektem "nierzetelnego i nieprawidłowego" jej przygotowania. Miasto odwołało się od wyroku. W listopadzie sąd apelacyjny utrzymał go w mocy.

To oznacza, że miasto musiało zapłacić wszystkie dodatkowe koszty. W sumie jest to ponad 220 tys. zł. Kwota jest jednak wyraźnie wyższa, nie wiadomo jednak, ile miasto zapłaciło za obsługę prawną procesu, a - jak wiemy nieoficjalnie - korzystało z usług dobrej i drogiej kancelarii adwokackiej.

Jak nam powiedział Andrzej Pecura, właściciel firmy DrogBud, miasto zapłaciło mu już prawie całą zasądzoną kwotę łącznie z odsetkami i zwrotem kosztów procesowych. To około 217 tys. zł.

- Przyznam się, że po zakończeniu tego procesu nabrałem optymizmu - powiedział nam. - Okazuje się, że sąd w obu instancjach zgodził się z moim pozwem, co oznacza, że racja była po mojej stronie. Ja nigdy nie miałem co do tego wątpliwości, bo przecież domagałem się tylko tego, aby zapłacono mi za faktycznie wykonane roboty.

Zwróciliśmy się do burmistrza Władysława Krzyżanowskiego o odpowiedź na pytania dotyczące tej sprawy. (...)

Otrzymaliśmy maila z odpowiedzią, którą podpisał sekretarz miasta Tadeusz Legacki.

Więcej o tym można przeczytać w najbliższym papierowym wydaniu TO

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki