Budżet nie przeszedł! Uchwalą go w styczniu

Na początku wczorajszej sesji Rady Miasta w Ostrowi Mazowieckiej nieoczekiwanym gościem był Adam Struzik - marszałek woj. mazowieckiego, który parę godzin wcześniej brał udział w otwarciu boiska "Orlik" przy szkole nr 3.

Mówił, ze przyszłoroczne budżety wszystkich samorządów będą trudne z powodu kryzysu i często trzeba będzie je zmieniać. Życzył, aby ostrowscy radni budżet uchwalili przed końcem roku i życzył też "umiejętności porozumiewania się".

Od kilku miesięcy burmistrz Władysław Krzyżanowski nie dysponuje już większością w radzie, okazało się jednak, że zmiany w budżecie na ten rok - mimo krytyki ze strony niektórych radnych - zyskały poparcie 11 radnych (1 był przeciw, 8 się wstrzymało). Wyniki kolejnych głosowań były podobne. To zasługa radnych z klubu PiS, którzy - mimo że nie byli i nie są w koalicji - głosowali za.

Głosowanie nad budżetem nie było jednak formalnością.

Burmistrz określił go jako zrównoważony i poważny, choć trudny. Projekt budżetu przewidywał budowę trzech szkolnych boisk i wykonanie dokumentacji na salę gimnastyczną w "dwójce", a także rozpoczęcie budowy bloku socjalnego i budowanie ulic i chodników (załącznik do budżetu nie określał jednak, o jakie ulice chodzi).

Żadna komisja rady nie zgłosiła poprawek do komisji finansowej, mimo to dwie z nich zaopiniowałoy projekt negatywnie, w tym komisja finansowa. Na dodatek ta właśnie komisja 22 grudnia zgłosiła dziewięć poprawek, które generalnie obcinały wydatki o ponad 2 mln zł, co zmniejszyłoby do 4,3 mln zł kredyt konieczny do zbilansowania budżetu.

Poprawki nie zyskały jednak uznania ani burmistrza, ani radnych, bo wszystkie zostały odrzucone.
Dyskusja była okazją do ogólniejszej oceny burmistrza, w czym celowali radni, którzy jeszcze niedawno go popierali.

Budżet nie zyskał poparcia większości radnych: 8 radnych było za, 9 przeciw, 3 wstrzymało się.

Wśród wstrzymujących się byli tylko radni PiS, wcześniej zgodnie głosujący za wszystkimi uchwałami. Tak więc projekt budżetu trafi pod obrady rady pod koniec stycznia.

Wczorajsza sesja trwała osiem godzin. Więcej przeczytasz o niej w najbliższym papierowym wydaniu TO.