Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bliźniaki na rowerach

Fot. P. Krajewski
Bliźniacy-cykliści przed naszą redakcją
Bliźniacy-cykliści przed naszą redakcją Fot. P. Krajewski

Przejechali prawie 300 tys. kilometrów i nie mają zamiaru kończyć

W poniedziałek po raz kolejny odwiedzili Ostrołękę bliźniacy - Bolesław i Mieczysław Osipikowie z Jeleniej Góry, którzy od czterdziestu pięciu lat podróżują po całej Europie na rowerach. Do tej pory przejechali prawie 300 tys. kilometrów i nigdy nie mieli wypadku.

Przygodę z rowerowymi wycieczkami rozpoczęli w 4 klasie szkoły podstawowej, kiedy otrzymali w prezencie od rodziców pierwsze rowery. Najpierw jeździli po Jeleniej Górze i okolicach, potem były sąsiednie miasta, województwa, w końcu zaczęli wyjeżdżać poza granice kraju. W Ostrołęce bracia mają krewnych i jak tylko nadarza się okazja, starają się z nimi spotkać.

- Pierwszy raz byliśmy tu w 1957 roku, jeszcze nie na rowerach. Od tamtej pory Ostrołęka bardzo się zmieniła - teraz to jest piękne i zadbane duże miasto, które niczym nie różni się od miast europejskich. Macie tu na przykład naprawdę porządne ścieżki rowerowe. Niektóre większe miasta w Polsce i Europie mogą wam ich pozazdrościć - chwalił Ostrołękę Bolesław Osipik.

A wie co mówi, bo Polskę bracia objechali wzdłuż i wszerz. Poza tym zwiedzili na rowerach Czechy, Słowację, Austrię, Niemcy, Belgię, Holandię i Grecję. Teraz planują wybrać się do państw skandynawskich. I wszędzie promują swoje rodzinne miasto, do tej pory rozdali ponad 57 kilogramów folderów reklamowych o Jeleniej Górze.

- Tak spędzamy każdy urlop, nasze rodziny już do tego przywykły. Mamy po 58 lat, ale dzięki rowerowym podróżom czujemy się o wiele młodziej i jak na razie zdrowie też nam dopisuje. Jeszcze nie mamy zamiaru rezygnować z takiej formy wypoczynku - opowiadał nam Mieczysław Osipik.

Oprócz 300 tys. kilometrów na rowerach panowie przejechali 50 tys. kilometrów na motorowerach "Komar". W latach 70. i 80. zwiedzili na nich Związek Radziecki, Rumunię i Węgry.

- Po jakimś czasie "Komary" sprzedaliśmy krewnym i znowu przesiedliśmy się na rowery. Rowery to jednak zupełnie co innego - mówi jeden z braci.

Starszy o 15 minut bliźniak, Bolesław Osipik prowadzi również dzienniki podróży. Zapisuje w nich każdy przejechany kilometr, odwiedzone miasto, wkleja pocztówki, fotografie, artykuły o swoich podróżach z polskich i europejskich gazet.

- Spotykamy się z serdecznością i otwartością ludzi. Nie mamy problemów z nawiązywaniem kontaktów. W mijanych miejscowościach, kiedy tylko zajdzie potrzeba, możemy liczyć na pomoc - szklankę wody, posiłek, nocleg. Zachęcamy kogo się da, żeby spędzał wolny czas tak jak my, bo naprawdę warto. Dla zdrowia i przyjemności - powiedział nam Bolesław Osipik.

Zapytaliśmy braci ile trwa rowerowa podróż z Jeleniej Góry do Ostrołęki?

- To jest jakieś 600 kilometrów. Jadąc naszym tempem, czyli powoli, zwiedzając mijane miejscowości, wyjdzie jakieś 100 kilometrów dziennie. W sześć dni z Jeleniej Góry do Ostrołęki to może nie jest szybko, ale za to jak przyjemnie - mówi z uśmiechem Mieczysław Osipik. n

PaweŁ Krajewski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki