Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegli: to krwiak mózgu - Nie wierzę, że Iwona zmarła na skutek wypadku

Robert Majkowski
sxc.hu
- Nie potrafię się pogodzić ze śmiercią córki - rozpacza Halina Roman z Myszyńca. Jej córka, Iwona, zmarła w październiku ubiegłego roku. Miała 33 lata. Matka uważa, że mogła zostać zamordowana

- Policja przyjechała do mnie w niedzielę. Od razu wiedziałam, że coś złego spotkało Iwonę. Powiedzieli, gdzie znaleziono jej ciało. Byłam tam. Potem słyszałam o okolicznościach jej śmierci. Nie wierzę, że zmarła na skutek wypadku.

Iwona została znaleziona w kontenerze mieszkalnym obok sklepu w Myszyńcu 18 października. Żywa, ale nieprzytomna. Trafiła do szpitala w Ostrołęce, gdzie zmarła. Na jej ciele były liczne obrażenia.
Prokuratura 23 października wszczęła śledztwo w tej sprawie - w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci (z art. 155 kk).

Zostało ono umorzone. Prokuratura uznała, że nikt nie przyczynił się do śmierci Iwony. Nie mówiąc już o zabójstwie.

- W toku śledztwa nie znaleziono żadnych dowodów, które wskazywałyby, że śmierć była następstwem działania osób trzecich - mówi Edyta Luchcińska, prokurator rejonowy w Ostrołęce. - W sprawie byli przesłuchiwani świadkowie, dokonano też oględzin miejsca, w którym znaleziono kobietę. Istotna była opinia biegłych z sekcji zwłok.

Ci stwierdzili, że bezpośrednią przyczyną śmierci Iwony był krwiak mózgu. Obrażenia na jej ciele miały jednak - jak uznali biegli - charakter bierny. Czyli powstały najprawdopodobniej na skutek uderzenia się w głowę, na przykład podczas upadku.

Matka Iwony złożyła już zażalenie na decyzję prokuratury o umorzeniu śledztwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki