Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biegać można też… tyłem

Archiwum klubu
"Meciarze" na zawodach w Łowiczu. Wśród nich, po prawej stronie, reprezentanci powiatu ostrowskiego.
"Meciarze" na zawodach w Łowiczu. Wśród nich, po prawej stronie, reprezentanci powiatu ostrowskiego. Archiwum klubu
Grupa biegaczy z powiatu ostrowskiego należąca do Wojskowego Klubu Biegacza Meta Lubliniec 17 i 18 września uczestniczyła w zawodach biegowych organizowanych w Łowiczu.
"Meciarze" na zawodach w Łowiczu. Wśród nich, po prawej stronie, reprezentanci powiatu ostrowskiego.
"Meciarze" na zawodach w Łowiczu. Wśród nich, po prawej stronie, reprezentanci powiatu ostrowskiego. Archiwum klubu

"Meciarze" na zawodach w Łowiczu. Wśród nich, po prawej stronie, reprezentanci powiatu ostrowskiego.
(fot. Archiwum klubu)

Głównym punktem wyprawy były V mistrzostwa Polski w biegu tyłem.
- Mogłoby się wydawać, że bieg tyłem to nic trudnego: tak jak do przodu tylko, że odwrotnie - tłumaczy uczestnik zawodów Arkadiusz Rosiński. - Otóż nic bardziej mylnego. Dla ludzi spotykających się z tym po raz pierwszy problemem jest przebiegnięcie nawet kilkudziesięciu metrów, po których nogi zaczynają niesamowicie piec. Dodatkowo po przebiegnięciu trochę większego dystansu, niż kilkadziesiąt metrów, niezbędna jest pomoc innych osób, bo ogromny problem sprawia przejście kilku pierwszych kroków w przód. Mimo dość małego treningu w bieganiu do tyłu nasi zawodnicy odkryli swoje nowe talenty - dodał.

W dość silnie obsadzonej konkurencji biegu na 400 m, 2. miejsce zajął Paweł Tułowiecki z Wąsewa z czasem 1:51. Tuż za nim uplasował się Marcin Rosiński z Orła, który z wynikiem 1:53 zdobył brązowy medal. Na tym sam dystansie startował także inny zawodnik Mety Adam Wierzbicki i zajął 6. miejsce. Na koronnym dystansie, jakim jest 1mila wystartował Arkadiusz Rosiński i po niezłym biegu zajął 7. miejsce. Niewiele do medalu zabrakło sztafecie 4 x 100 m w składzie: Arkadiusz Rosiński, Ola Rosińska, Adam Wierzbicki i Marcin Rosiński.

- Na ostatniej zmianie Marcin miał szansę powalczyć nawet o 2. miejsce, jednak popełnił niewybaczalnym błąd. Mianowicie odwrócił się, co nie mogło się skończyć inaczej, jak upadkiem. Mimo tego do mety doprowadził sztafetę na 4. miejscu - relacjonował Arkadiusz Rosiński.

Po tych ciekawych, ale zarazem trudnych zawodach w sobotę na biegaczy czekała kolacja i później dyskoteka. Zabawom nie było końca, ale w niczym nie przeszkodziło to w kolejnym wyzwaniu, które czekało już nazajutrz w niedzielę. Zawodnicy wzięli bowiem udział w Półmaratonie Łowickim, ale tym razem biegali już tradycyjnie, do przodu.

Paweł Tułowiecki, który w Łowiczu w ogóle debiutował w jakichkolwiek zawodach biegowych, zajął 168. miejsce z czasem 1:55.54, a Arkadiusz Rosiński 188. z czasem 2:00.34.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki