- Ale sytuacja handlu w centrum jest bardzo ciężka. Rozważamy, co dalej robić. Będziemy jeszcze walczyć.
Słowo kultowe wobec miejsc i zjawisk bywa w tych czasach bardzo nadużywane, ale w przypadku tego miejsca jego użycie jest jak najbardziej uzasadnione: licząc z lokalizacją na ul. Lipowej sklep Orient jest marką istniejacą w Białymstoku od 25 lat. Pod adresem na Suraskiej działał 18 lat. Wszelkie święta - od najbardziej tradycyjnych, jak Boże Narodzenie, po przejęte z Zachodu walentynki, przyciągały tu tłumy ludzi. Biżuteria, elementy wystroju wnętrz, odlleciane prezenty na wszelkie okazje, dla ludzi w kazdym wieku, a wszystko przy dużym rozrzucie cen. A wszystko aranżowane ze smakiem, w dobrym guście.
Właścicielka zawsze potrafiła podpowiedzieć, jakie trendy będą niosły ze sobą kolejne sezony.
W Oriencie towaru zawsze było pełno, na - wydawało się - niewielkiej powierzchni. Jak się okazuje, zbyt ujednak dużej, jak na te czasy i to miejsce.
- Lokal ma 130 metrów i jest naszą włlasnością - mówi pani Elżbieta. - Ale czy to przesunięcie generalnie klientów z centrum miasta do centrów handlowych, czy jakieś inne względy powodują, że opłacalność handlu w tym miejscu bardzo spadła i zastanawiamy się, co dalej robić. Może wynająć tę powierzchnię komuś, kto poprowadzi tu inny rodzaj biznesu i przenieść się w inne miejsce? Dajemy sobie pół roku na podjęcie ostatecznej decyzji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?