Bez paska nie pojedziesz

Pasek rozrządu najlepiej wymieniać wtedy, kiedy zalecają producenci danego auta - radzi Jacek Sudnik, kierownik serwisu Mitsubishi i Subaru Grafix w Bia¬łymstoku. - Średnio robi się to co 50- 100 tysięcy km.

Koszt wymiany takiego paska waha się od kilkudziesięciu do nawet kilkuset złotych. Producenci jednak często mówią o rozrządzie, jako o całym układzie zależnych od siebie elementów. Dlatego zalecają, aby paski wymieniać także z rolkami prowadzącymi.

Uwaga na holowanie

Jak tłumaczy Jacek Sudnik, prawie każdy nowy silnik obecnie montowany w samochodzie jest typu kolizyjnego.

Oznacza to, że przestawienie układu rozrządu czy zerwanie paska, może spowodować uderzenie tłoka w otwarty zawór. W konsekwencji prowadzi to do poważnego uszkodzenia silnika.

Podczas każdego przeglądu, czyli co około 20 tys. km warto poprosić mechanika, by zwrócił uwagę, czy z rozrządem jest wszystko w porządku.

Pamiętajmy, żeby auta, w którym jest pasek rozrządu, nie odpalać na hol. Wtedy łatwo o przeskoczenie paska i awarię motoru.

- Żeby uniknąć niespodzianek, zawsze wymieńmy pasek na nowy w chwili, gdy kupujemy pojazd używany i nie znamy jego historii serwisowej - ostrzega Jacek Sudnik.

Na łańcuchu

W ostatnim czasie wielu producentów samochodów wycofuje się z montowania pasków i zastępuje je łańcuchami rozrządu, które są bardziej trwałe.

- Wymienia się je nawet trzy razy rzadziej niż paski - wyjaśnia Jacek Sudnik. - Zawsze jednak warto stosować się do zaleceń producenta.

Jeżeli jednak doprowadzimy do zaniedbania i nie wymienimy go na czas, to w najlepszym przypadku doprowadzimy do tego, że łańcuch przetrze swoją obudowę. W najgorszym - uszkodzi przy tym jednostkę napędową.

Doświadczony kierowca powinien poznać, kiedy absolutnie konieczna jest wymiana łańcucha rozrządu. Słychać wtedy jego charakterystyczne chrobotanie.