Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bawiliśmy się z dziewczyną cyfrówką. Wyszła nam z tego niezła sesja, jak z magazynu porno...

Maciek Sulima
I to był dopiero początek niewyobrażalnych kłopotów. Ratuj Agato!

Droga Agato!
Ostatnio przydarzyła mi się straszna sytuacja. Wszystko zaczęło się od osiemnastki mojej dziewczyny. Ola, z którą spotykam się już ponad dwa lata, w prezencie od swojej matki dostała aparat fotograficzny. Od dawna o nim marzyła, więc przez kilka dni po swoich urodzinach właściwie się z nim nie rozstawała.

Robiła zdjęcia dosłownie w każdej sytuacji, także w tych intymnych. Któregoś razu fotografowała mnie z samego rana, kiedy nie zdążyłem się jeszcze ubrać i chodziłem po mieszkaniu jak mnie pan Bóg stworzył. Mieliśmy przy tym niezły ubaw, a z całej sytuacji wyszła sesja zdjęciowa jak z magazynu porno.

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt, że kilka dni później zapomnieliśmy o całej sprawie, a moja dziewczyna zostawiła aparat w swoim pokoju i wyszła do szkoły. Kiedy przypomniała sobie, że jej matka ma wcześniej wrócić z pracy, wysłała jej sms-a, w którym napisała, że na karcie pamięci aparatu są prywatne zdjęcia.

Niestety, było już za późno. Skończyło się na tym, że matka mojej dziewczyny podłączyła aparat do komputera i zobaczyła wszystkie zdjęcia! Nie wiem co mam teraz zrobić, zawsze mieliśmy bardzo dobre kontakty, a teraz, po prostu nie mogę spojrzeć jej w oczy! Od kilku dni staram się unikać spotkania, ale na dłuższą metę tak się przecież nie da.
Jaro

Drogi Czytelniku! Sytuacja, w której się znalazłeś, jest faktycznie mało komfortowa. Jednak skoro się już wydarzyła, nie pozostaje Ci nic innego jak zrobić dobrą minę do złej gry i przyjąć z filozoficznym spokojem to, co się wydarzy. Zwłaszcza, że według wszelkiego prawdopodobieństwa nie będzie to żaden dramat.

Podobne wydarzenia, może na początku budzące wstyd i zażenowanie, zwykle nie pozostawiają trwałych śladów w psychice większości dorosłych kobiet, które wszak (z całym szacunkiem dla Ciebie) niejedno już widziały.

Nie musisz przecież nikogo za nic przepraszać, bo sytuacja była wynikiem zbiegu okoliczności, nie zaś czyjejkolwiek złej woli. Dla rodzicielki zaś na pewno będzie to nauka, że jej córka, która jest już przecież dorosłą osobą, może mieć swoje prywatne życie, a także tajemnice, którymi nie musi chcieć się z nikim dzielić.

Przez jakiś czas zapewne wszyscy będziecie sobie schodzić z oczu, bo trudno zachowywać się w sposób naturalny po tego rodzaju rewelacjach. Na szczęście życie składa się z wielu budzących emocje sytuacji, a czas biegnie, wkrótce więc nowe kłopoty, albo radości, przyćmią ten artystyczny wyczyn Twojej dziewczyny.

Po latach zapewne wszyscy uczestnicy niefortunnej sesji fotograficznej będą śmiać się z incydentu, który mam nadzieję, nie stanie się "rodzinną tajemnicą" ani opowiadaną przy okazjach spotkań towarzyskich legendą.
Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki