Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bandysie. 75. rocznica pacyfikacji wsi. Msza św. polowa 06.10.2019

Kazimierz Żyra
Uroczystości w Bandysiach, 06.10.2019
Uroczystości w Bandysiach, 06.10.2019 Irena Szydlik
Bandysie. Na pamiątkę tragicznych wydarzeń z 1944 roku obok pomnika w Bandysiach w pierwszą niedzielę października odbywa się msza św. polowa.

3 października 2019 minęła 75. rocznica pacyfikacji przez Niemców wsi Bandysie. Doszło do niej w odwecie za straty, jakie Niemcy ponieśli w starciach latem 1944 r. z oddziałem partyzanckim dowodzonym przez Kazimierza Stefanowicza „Asa”. W tym dniu 3 zaczęła się tragedia mieszkańców Bandyś. Ponad 100 dorosłych mężczyzn zostało wywiezionych do obozu karnego w Działdowie, a następnie do obozu koncentracyjnego Stutthof. Do rodzinnej wsi wrócili nieliczni.

Z historii...

3 października 1944 r. w nocy (początek o godz. 2), Niemcy w poszukiwaniu partyzantów otoczyli wieś i zgonili ludzi w jedno miejsce, przeszukali domostwa i zabudowania gospodarcze, sprawdzając, czy nie kryją się w nich partyzanci. Aresztowali wszystkich mężczyzn; w tej grupie znaleźli się również młodociani. W to miejsce, gdzie dzisiaj jesteśmy spędzono całe rodziny. Tu miało się odbyć rozstrzelanie mężczyzn od 16 do 65 r. życia. Kobiety przyniosły łopaty i miały kopać dół dla swoich bliskich. Rozpoczęła się segregacja, płacz, modlitwy i błagania o litość, ale jej nie było, karabiny maszynowe były już rozstawione i gotowe do strzału. Wtem zmiana rozkazu-wyselekcjonowanych mężczyzn załadowano na ciężarówki i przewieziono do Czarni.

Tu najpierw na placu naprzeciw UG do wieczora dokonywano identyfikacji. Noc spędzili w kościele w oczekiwaniu na niepewne jutro. Następny postój był w Myszyńcu, gdzie doszło jeszcze kilku schwytanych partyzantów. Następny przystanek, to już areszt śledczy w Działdowie. Tu po bestialskich około dwumiesięcznych torturach wywieziono ich w bydlęcych wagonach do nadmorskiego obozu koncentracyjnego Stutthof koło Gdańska.

Z wywiezionych do obozu Stutthof przeżyło 5 mężczyzn. Ostatni z nich, Franciszek Stachelski, zmarł niedawno. Ofiarami tragedii, która wydarzyła się jesienią 1944 roku w Banysiach i okolicy byli mężczyźni, ale również ich dzieci oraz żony i matki, które dowiedziały się, że są wdowami. 25 stycznia 1945 r. rozpoczął się "Marsz śmierci", czyli piesza ewakuacja więźniów z obozu koncentracyjnego w Sztutowie. Około 11 tys. więźniów uformowanych w 9 kolumn musiało w ciągu ok. 10 dni w dokuczliwym mrozie i dużej śnieżycy przebyć od 120 do 170 km. Na ten czas więźniowie dostali tylko po pół bochenka chleba na drogę, a każdy, kto choć trochę ustawał w marszu, był natychmiast rozstrzeliwany. Na szczęście idąc przez Kaszuby mogli oni liczyć na pomoc miejscowej ludności. Do wyznaczonych obozów dotarło tylko... i aż 7 tys. więźniów, reszta została zabita przez eskortę lub uciekła na postojach.

Pamiętają

Na pamiątkę tych tragicznych wydarzeń obok pomnika w Bandysiach w pierwszą niedzielę października odbywa się msza św. polowa. Już od kilku lat w przeddzień nabożeństwa w remizie OSP ma miejsce tzw. pusta noc. Śpiewacy z okolicznych wsi wykonują pieśni żałobne i pogrzebowe.

Potem przy ognisku śpiewane są pieśni patriotyczne. Na mszy św. polowej pojawiają się mieszkańcy Bandyś oraz sąsiednich miejscowości. W tegorocznych uroczystościach uczestniczyli m.in. starosta powiatu ostrołęckiego Stanisław Kubeł, wójt gminy Marek Piórkowski, przewodniczący RG w Czarni Krzysztof Kurzyński oraz inni samorządowcy szczebla gminnego i powiatowego. Obok pomnika ustawiły się poczty sztandarowe szkół z terenu gminy i jednostek OSP. Obecna była także asysta Wojska Polskiego. Salwę honorową oddali Strzelcy Kurpiowscy. Uroczystość uświetnił także zespół folklorystyczny z Wachu.

W trakcie nabożeństwa krótki program artystyczny zaprezentowali uczniowie z PSP w Czarni oraz członkowie Kapeli Brata Zenona. Ważnym punktem uroczystości był apel pamięci. Po mszy św. sołtys Bandyś i miejscowy radny Stanisław Szydlik zaprosił wszystkich uczestników na gorący posiłek do remizy OSP. Tam po zaspokojeniu głodu przy ognisku śpiewano pieśni żołnierskie i partyzanckie.

.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki