Augustów. Największy w kraju statek żeglugi śródlądowej wypływa w rejs!

Tego samego dnia będzie można wypłynąć na jego pokładzie w 45-minutowy rejs. – Będziemy pływali do godziny 20 – zapowiada Sławomir Aleksandrowicz, dyrektor Żeglugi Augustowskiej. – A w kolejnych dniach od rana do nocy. Nie zamierzamy go oszczędzać.

Katamaran będzie obsługiwał trasę „papieską”, wiodącą z Augustowa do Studzienicznej. Ceny biletów mają być takie same, jak na pozostałych statkach.
– A komfort większy – zauważa dyrektor. – Można wypoczywać na dolnym i górnym pokładzie. Poza tym, statek – choć duży – osiągnie znacznie większą prędkość niż te, którymi dysponowaliśmy do tej pory. Będzie płynął 28-30 km/godz.

I żartuje, że 40-metrowy kolos, to taki augustowski „wodolot”. Nie dość, że szybko płynie, to jeszcze jest super wyposażony.  Steruje się nim przy pomocy niewielkiego dżojstika. Dziesiątki czujek reaguje na ruch powietrza, wiatr, wodę i inne czynniki.

Jak informowaliśmy, o zakupie katamaranu kierownictwo Żeglugi Augustowskiej zdecydowało w minionym roku. Jednostka warta ok. 3 mln złotych od kilku tygodni jest już gotowa. Przeszła nawet próbne wodowanie. Teraz trwa odbiór techniczny. Pracownicy Żeglugi Augustowskiej mówią, że statek obejrzało już kilkanaście komisji i prace wciąż trwają. Mają zakończyć się do piątku, dlatego na sobotę zaplanowano chrzest katamaranu. Uroczystości związane z nadaniem imienia rozpoczną się od godz. 11. Już teraz wiadomo, że statek będzie nazywał się – jak informowaliśmy – „Swoboda”. A to oznacza, że choćby z racji wielkości pokładu pasażerowie będą czuli się swobodnie.

Matką chrzestną, decyzją pracowników Żeglugi, zostanie Ewa Wiśniewska – żona starosty augustowskiego, która była nauczycielką. Od godziny 13 natomiast odbędą się rejsy. Chętnych, jak mówi Aleksandrowicz, jest wielu.
– Zapraszamy wszystkich – dodaje Aleksandrowicz. – Miejsca na pewno wystarczy.

Warto dodać, że na niedzielne, inauguracyjne rejsy bilet ma kosztować tylko 20 złotych od osoby. Później  – 40 zł.