Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apoloniusz Tajner: Kamil Stoch jeszcze nigdy nie był tak dobrze przygotowany

Michał Skiba
Michał Skiba
Kamil Stoch zaliczył dobry początek sezonu PŚ. W ten weekend skoczkowie wystąpią w Niżnym Tagile
Kamil Stoch zaliczył dobry początek sezonu PŚ. W ten weekend skoczkowie wystąpią w Niżnym Tagile imago sport and news/east news
Puchar Świata w skokach narciarskich w Niżnym Tagile 2018. - To nie będzie sezon Kobayashiego i Klimowa. To będzie sezon rutyniarzy, takich jak Stoch, Kraft, czy Freitag - mówi Apoloniusz Tajner, prezes Polskiego Związku Narciarskiego.

Michał Skiba: Nic, tylko chwalić za bardzo udany start naszych skoczków w nowym sezonie Pucharu Świata.

Apoloniusz Tajner: Nie obawialiśmy się przed sezonem mówić, że to przygotowanie jest chyba jeszcze lepsze niż w ubiegłym roku, ale gdy próbuje się to przekuć w wynik sportowy, to zawsze jest jakaś niewiadoma. Potwierdziło się, że są przygotowani, pierwszy raz całą grupą zafunkcjonowali w czołówce. Mówimy o czwórce, ale ja wspomniałbym o Stefanie Huli, który w Kuusamo jako jedyny trafił na wiatr z tyłu. On prezentuje podobny poziom. Jego warunki trudno porównać z tym, co miał na przykład Ryoyu Kobayashi. Kamil Stoch wytrzyma cały sezon, bo tak dobrze nie był jeszcze nigdy przygotowany, nawet w ubiegłym roku. A warto dodać, że zbliżyli się do niego Dawid Kubacki i Piotr Żyła. Stochowi nic nie ubyło, tylko oni zrobili postęp. Spodziewaliśmy się też, że Jakub Wolny zrobi postęp. Z tej piątki wypadł Maciej Kot.

Czy Kamil Stoch nie pracował za mocno? Od dwóch lat praktycznie działa na pełnych obrotach.

Nie mam żadnych obaw. Kamil ma 31 lat. To już dojrzały zawodnik, ma lata treningów za sobą i tacy zawodnicy wytrzymują sezon w całości. Cały proces treningowy, realizacja obciążeń, wszystko było dobrze ułożone. Od końca marca, ale też niebezpośrednio po Planicy, mieli zaplanowany trening właściwy, siłowy, precyzyjnie jak w aptece. Jesteśmy do przodu z innowacjami sprzętowymi i kontrolą treningu. My z Adamem Małyszem nie mieliśmy takich możliwości, pewne rzeczy trzeba było wyczuć, zrobić „na nos”. Skoczkowie mają ścisłą kontrolę, współpracujemy z doktorem Haraldem Pernitschem z Austrii, którego sprowadził Hornagacher. Wszelkie objawy przemęczenia były wyłapywane, ale one i tak się nie pojawiały zbyt często, bo ten trening był tak ładnie rozłożony w czasie. W związku z tym nie ma obawy, że zacznie boleć. Nie zmęczą się, bo proces był tak prowadzony, że w ani jednym momencie nie byli przemęczeni, mimo że ciężko trenują.

Przykład Macieja Kota pokazuje, że nad psychiką też trzeba pracować?

Po prostu zdarzył się Maćkowi słabszy okres. To może też trafić się Kamilowi, może być w pewnym konkursie dziewiąty, lub dziesiąty. Oczywiście w porównywalnych warunkach. Bo gdy wiatr decyduje, to sytuacja jest inna. Obniżka formy może chwycić każdego. Kot świetnie pracował latem, poziom na treningach miał zbliżony do Kubackiego, Huli i Żyły, nagle odpadł. Czasem po prostu tak jest, że robi się wszystko to samo, ale w powietrzu nie chce lecieć. To może potrwać od dwóch do czterech tygodni, ale będziemy go mieli z powrotem w styczniu i lutym. Tego jestem pewien.

Podpatrywaliście Jewgienija Klimowa? Tajemnicą jego sukcesów ma być nowy kostium.

Rosjanie też mają dostęp do wszystkiego, technologicznie mają wszystko, co potrzeba. Ale to jest tak, jak kiedyś z Adamem Małyszem. Po prostu wystrzelił, Nie tak dawno widzieliśmy w takiej roli Domena Prevca, który ma duży talent, ale u tak młodych zawodników sam talent długo nie wystarczy. To się szybko kończy. Klimowowi już powoli kończy się forma, miał super lato, ten pierwszy wybuch talentu, był w świetnej dyspozycji, choć on wpadł mi w oko już cztery lata temu w Soczi. Teraz jest to zawodnik szerokiej czołówki, ale jeszcze nie na wygraną w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.

Dawid Kubacki: Zawsze marzę tylko o zwycięstwach

Ryoyu Kobayashi jest zaskoczeniem?

Trafił w Kuusamo z warunkami. Pierwszy konkurs wygrał po walce, w drugim obniżył rozbieg o dwie belki, a jakby poszedł niżej jeszcze o dwie, to i tak skoczyłby tyle samo. Widać, że jest lekki, że ma krótsze narty, waży poniżej tego dopuszczonego BMI, ale jeżeli skróci narty. Intuicyjnie robi wszystko idealnie. Ale jest za młody, by tak skakać cały sezon. Jego brat też podobnie zaczął, a potem skakał bardzo średnio. To będzie sezon rutyniarzy, takich jak Stefan Kraft, Richard Freitag, Stoch, Żyła.

Piotr Żyła dostał nakaz, by w tak dziwny sposób rozmawiać z mediami?

Piotrek Żyła jest już trzydziestolatkiem, bardzo dojrzał i zmienił się. Miał swoje przejścia osobiste, które nie trwały kilka miesięcy, tylko nawet dwa i pół roku. Nie było zakazu, ale zalecenie, żeby się za bardzo nie zajmował udzielaniem długich wywiadów, bo to za bardzo zajmuje jego głowę. Piotrek jest też trochę specyficzny, wytłumaczył sobie, że pewne rzeczy nie działają na niego zbyt dobrze. Aktywność w mediach dekoncentruje, a oni muszą być skoncentrowani na skakaniu.

Zawody w Niżnym Tagile zapowiadają się na trudniejsze niż w Kuusamo. Nawet Kamil Stoch przyznał, że nie do końca czuje ten obiekt.

Tego obiektu w zasadzie nikt nie czuje, bo tam wiele zależy od wiatru, a tam lubi wiać. W szczególności z boku. Tutaj trzeba wspomnieć najważniejszą rzecz - technika, którą skaczą nasi zawodnicy, to technika na wszystkie warunki. Jeżeli na przednich wiatrach sobie świetnie radzą, to przy tylnych, lub w momencie ciszy, również sobie poradzą. Gdy warunki się pogorszą, to Kobayashi będzie miał problem, a nasi zawodnicy będą czuć się świetnie. To praca Horngachera i całego zespołu.

Michał Skiba na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Apoloniusz Tajner: Kamil Stoch jeszcze nigdy nie był tak dobrze przygotowany - Sportowy24

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki