Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ambitne plany ostrołęckich Gladiatorów

Fot. A. Dobkowski
Prezes ostrołęckiego klubu UKS Gladiator Wojciech Dudkowski.
Prezes ostrołęckiego klubu UKS Gladiator Wojciech Dudkowski. Fot. A. Dobkowski
O turnieju Collosuem V, kolejnych planach startowych oraz organizacji kolejnych imprez cieszących się dużym zainteresowaniem kibiców, rozmawiamy z prezesem klubu UKS Gladiator, Wojciechem Dudkowskim.

Kolejna odsłona Colloseum za nami. Jak ocenisz występy zawodników z prowadzonej przez siebie sekcji Gladiatorów?
Byłem zaskoczony poziomem walk naszych zawodników. Ćwicząc na co dzień z tymi samymi ludźmi często nie zauważamy postępów, które robią zawodnicy. Ich cała tytaniczna praca jak się okazało dała bardzo dobre owoce. Gladiatorzy zaprezentowali się naprawdę świetnie, tym bardziej, że większość z nich to byli debiutanci w formule full contactowej. Sporą, miłą niespodziankę sprawił Michał Baranowski, który ćwiczy od niedawna. Wygrał swoją pierwszą walkę z bardzo doświadczonym zawodnikiem, który już zdobywał medale na Mistrzostwach Europy Oskarem Ślepowrońskim. Nie dał się zaskoczyć przeciwnikowi i zdominował go na tyle skutecznie, że sędziowie orzekli jego zwycięstwo. W drugiej walce zabrakło mu nieco jak sądzę doświadczenia, bo mógł skończyć walkę z Islamem Bokovem w pierwszych sekundach. Jak Michał nabierze doświadczenia, to będzie naprawdę groźnym zawodnikiem i myślę, że jeszcze o nim usłyszymy. Na wyróżnienie zasługuje też Arek Ludwiczak, który nie dał szans swoim przeciwnikom w Grapplingu i kończąc wszystkie swoje walki przed czasem (i to w świetnym stylu) zdobył złoty medal. Nareszcie też "błysnął" Michał Suchcicki, który znokautował przeciwnika po krótkiej wymianie ciosów i zdobył złoto. Pozostali zawodnicy walczyli z różnym skutkiem, ale cieszy mnie niezmiernie, że każdy z nich zaprezentował co najmniej o jedną klasę wyższe umiejętności niż na poprzednich zawodach. Mamy silną ekipę, która jeszcze powalczy dla Ostrołęki.

Zawody cieszyły się dużym zainteresowaniem publiczności. Szczególnie walki w formule full contact. Czy zatem będziemy świadkami drugiej w historii Ostrołęki gali MMA?
Wszystko na to wskazuje. Poczyniliśmy już pewne kroki zmierzające do realizacji II Gali MMA i K1. O ile wszystko pójdzie zgodnie z planem, to w połowie grudnia powinniśmy cieszyć się kolejnymi zmaganiami fighterów w tych formułach. Przygotowujemy oczywiście kilka niespodzianek dla kibiców w związku z II Galą. Uchylę rąbka tajemnicy: po pierwsze czynimy starania, żeby walki odbywały się w Oktagonie (specjalna klatka do walk MMA) a nie w ringu - przez co walki staną się bezpieczniejsze. Rozszerzamy formułę, poza MMA i K1 chcemy zrobić jeszcze walki w formule Shinkyokushin oraz Muay Tai. Do tego oczywiście pokazy i tzw. część artystyczna w postaci zespołów hip hopowych. Szukamy cały czas sponsorów. Myślę, że chętni do promocji w takiej imprezie się znajdą. Jesteśmy dobrej myśli. Cały czas mówię w liczbie mnogiej, bo do II Gali przymierzamy się wspólnie z Międzyszkolnym Klubem Karate Shinkyokushin. Mamy wspólne pomysły i mam nadzieję, że uda nam się je wprowadzić w życie. Z resztą przy poprzedniej gali również współpracowaliśmy z pozostałymi ostrołęckimi klubami zajmującymi się sztukami walki, chociażby na polu sędziowania walk.

Treningi sekcji UKS Gladiator cieszą się w drugiej części roku bardzo dużym zainteresowaniem. Czy duża liczba szkolonych zawodników przełoży się na znaczące sukcesy i jakie cele stawiacie sobie w najbliższych miesiącach?
Zainteresowanie treningami w UKS Gladiator zawsze było duże. Z czego się oczywiście bardzo cieszymy i zapraszamy wszystkich na treningi. Czy to się przełoży na sukcesy? Trudno powiedzieć, dlatego, że w klubie sporo osób trenuje nie z myślą o sukcesach sportowych, ale mając na uwadze np. swoje zdrowie lub poczucie bezpieczeństwa, czy zwykłe hobby. Oczywiście spośród dużej liczby adeptów łatwiej jest "wyłowić" zdolnych sportowców, ale nie nastawiamy się wyłącznie na sukcesy sportowe. Nasz klub mile widzi każdego kto chce ćwiczyć, a nie tylko tych, którzy chcą startować w zawodach. Ja sam wchodzę już w taki wiek, że raczej coraz rzadziej będę już startował, bo będzie mi trochę przykro jak młodzi chłopcy będą mnie bić, a tak będzie, bo wiadomo - co młodość to młodość. Co oczywiście nie znaczy, że wycofam się z treningów. W najbliższych miesiącach mamy sporo startów w różnych częściach kraju. Przygotowujemy się do tych zawodów i zamierzamy powalczyć.

Pytał Arkadiusz Dobkowski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki