2 z 7
Poprzednie
Następne
Aleksander Gałka
Już w pierwszej dobie życia chłopiec przeszedł zabieg zamknięcia przepukliny, w czwartej implantowano mu zastawkę komorowo-otrzewną, dzięki której może funkcjonować pomimo wodogłowia. Po długim pobycie w szpitalu i ustabilizowaniu jego stanu, Oluś mógł w końcu pojechać do domu, w którym poza rodzicami nie mogła się go doczekać też starsza siostra, dwuletnia Amelka.
- Olek ma rozszczep kręgosłupa. Nierozwinięte trzy kręgi lędźwiowe, przez co sparaliżowane są jego nóżki. Nie ma w nich czucia. Na razie lekarze mówią, że nie będzie mógł chodzić. Syn ma też wodogłowie. Ma wstawioną zastawkę w główce z odprowadzeniem płynu do otrzewnej – wyjaśnia tata Olka, Damian Gałka.