Agato!Ledwo skończymy, ja mam ochotę na jeszcze, i jeszcze

Droga Agato!
Mam wspaniałego męża. Moje życie układa się dobrze, oboje pracujemy, a mąż bardzo pomaga mi w domu. Jesteśmy niecały rok po ślubie i wszystko byłoby cudownie, ale...
Mam 25 lat i temperament chyba za czterech :) Z mężem kochamy się praktycznie codziennie, czasem nawet dwa razy dziennie. Tylko, że mnie jest wciąż mało. Ledwo skończymy, ja mam ochotę na jeszcze i jeszcze. Ostatnio nawet znalazłam sobie kogoś, tylko że to nic nie dało. Tu mąż, tu kochanek, a mnie wciąż mało. Co ja mam zrobić? Podobno kobiety po 30. czy 40. mają większą ochotę na seks, więc ja wtedy to chyba w psychiatryku wyląduję. Kocham męża, jest nam wspaniale, ale ja wiecznie chodzę nie zaspokojona. Może powinnam iść do seksuologa? Boję się że coś ze mną jest nie tak. Co o tym wszystkim myślisz Agato?
XX.

Droga Czytelniczko!
Trudno jest określić uniwersalne normy na częstotliwość, z którą powinno się uprawiać stosunki seksualne. Dotyczy to również normy odczuwanych potrzeb. Hiperseksualizm, zwany również hipererotyzmem, jest określeniem odnoszącym się do osób o ponad przeciętnym libido. Kobiety, którym przydarzyło się więcej pragnąć i czynić w temacie seksualnych igraszek, najczęściej określa się jako nimfomanki.
Teorii dotyczących przyczyn takiego stanu jest kilka. I jednocześnie rozwiązań dotyczących Ciebie, Czytelniczko, zagadki również może być wiele.
Począwszy od zaburzeń neurologicznych poprzez uzależnienie, sposób rozładowania napięć czy działania impulsywne i przymusowe.
Niestety, określić co jest rzeczywiście powodem, może jedynie lekarz seksuolog, który podczas terapii zbierze od Ciebie wyczerpujący wywiad, a co ważniejsze, przyjrzy się wraz z Tobą możliwym negatywnym konsekwencjom takiego zachowania. Bo o ile zaspokajanie erotycznych potrzeb, w mniejszym czy większym stopniu wydaje się być tylko natężeniem zmysłowej przyjemności, to postępowanie, w którym rzeczą nadrzędną staje się zaspokojenie libido - może skutkować wieloma przykrymi sytuacjami - począwszy od problemów emocjonalnych w związku partnerskim, a na ryzyku zakażenia chorobami przenoszonymi drogą płciową kończąc.
Myślę, że przede wszystkim powinnaś porozmawiać z mężem o swoich wątpliwościach.
W końcu nie jest to tylko maszyna do zaspokajania erotycznych potrzeb, ale czujący i myślący człowiek.
Zachęcam również do odwiedzenia specjalisty i pozdrawiam Agata