Agato! Uległam czułym słówkom i miłym gestom

Droga Agato!
Jestem 42 letnią kobietą, po przejściach, rozwódką, nie z własnej winy. Teraz, kiedy mój syn wyjechał studiować, a ja zostałam praktycznie sama, gdyż rodzice moi nie żyją, postanowiłam ułożyć sobie życie na nowo. W moim małżeństwie nigdy nie układało się cudownie, wiele razy myślałam o tym, że była to zbyt pochopna decyzja. Szybko po ślubie okazało się, że lubi zajrzeć do kieliszka i urzędować z kolegami zamiast z żoną, nawet przez kilka dni.

Zostałam wychowana tradycyjnie, więc nie chciałam rozwodu. Dopiero jednak, kiedy mój mąż wszedł w konflikt z prawem, cała rodzina zaczęła namawiać mnie do rozwiązania tego nieudanego związku. Zresztą nie tylko rodzina…Brat męża mojej siostry, już od dawna dawał mi dowody sympatii, widać było że mu się podobam, choć nigdy, dopóki byłam mężatką, nie powiedział mi tego wprost. Dopiero po rozwodzie okazało się, że to coś więcej niż uczucie przyjaźni. Kiedy zaczął u mnie bywać, często z kwiatami, a i zapraszać do kina, czy kawiarni.

No i tak się w końcu musiało stać, że uległam jego czułym słówkom i miłym gestom.
Niby dorosła poważna kobieta i matka, a czułam się jakby to był mój pierwszy raz, gdyż oprócz męża nie miałam nigdy żadnego innego partnera. A nasze z mężem stosunki też nie należały ani do szczególnie częstych, ani udanych. Można powiedzieć, że dlatego że byłam zimna - co mój mąż wielokrotnie w gniewie mi wymawiał.

Jednak tym razem było zupełnie inaczej…nawet nie wiem dlaczego, coś we mnie pękło, kiedy On mnie pieścił. Było z jednej strony wspaniale, ale z drugiej strasznie, bo kiedy było po wszystkim czułam się jakby serce miało mi wyskoczyć z piersi. Zrobiłam się cała czerwona na twarzy i chyba ciśnienie mi skoczyło, bo aż mi dzwoniło w uszach! W dodatku okropnie rozbolała mnie głowa… Strasznie się tego przestraszyłam, skończyło się na pogotowiu, ale lekarz stwierdził, że nic mi nie jest. Nie chcę już tego powtarzać, bo boję się, że nie przeżyję kolejnego razu. Czy to dlatego, że brat szwagra jest lepiej zbudowany od mojego byłego męża? Krótko mówiąc ma większe przyrodzenie?
Sama nie wiem co o tym myśleć. Może ty mi poradzisz?
Mariola

Droga Czytelniczko!
Myślę, że nie musisz obawiać się o swoje życie, choć oczywiście dramatyczne doświadczenia związane z przeżywanym po raz pierwszy orgazmem, bo wydaje się, że to właśnie miało miejsce, mogą niepokoić. Zapewniam Cię jednak, że po kolejnych tego rodzaju doświadczeniach ani gwałtowne bicie serca, ani przemijający ból głowy, nie będą już robić na Tobie tak piorunującego wrażenia. Wręcz przeciwnie, kiedy się już do tego przyzwyczaisz, stanie się to zapewne dość miłym elementem związanym z Twoim własnym sposobem reagowania na doznania seksualne.

Budowa anatomiczna partnera może być jednym z elementów, które ułatwią osiągnięcie szczytów rozkoszy, jednak równie dobrze efekt mógł być osiągnięty za sprawą pieszczot, czy też Twojego pozytywnego nastawienia do mężczyzny. Nie ma to większego znaczenia - ważne że działa! Powodzenia w kolejnych eksperymentach. Pozdrawiam
Agata