Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agato! Ona poświęca więcej uwagi kotom niż mnie!

Agata
shutterstock
Jedna z kotek, wyjątkowo jakoś źle reaguje na ehm…nasze pieszczoty. Często kiedy zaczynamy się kochać, ona wskakuje na łóżko i usiłuje mnie podgryzać, albo po prostu skacze po nas jak szalona. Nie muszę chyba tłumaczyć, że cały nastrój od razu szlag trafia, zwłaszcza że Asia bardzo się z tego zwykle śmieje i zamiast bawić się ze mną bawi się z kotem…

Droga Agato!

Moja dziewczyna Asia, ma dobre serce i wielką słabość do zwierzaków. Najbardziej zaś upodobała sobie koty. Ma w domu trzy takie potwory – piszę potwory, bo to mainecoon-y , wielkie jaki pies, dzikie bestie, o ponurych ślepiach i groźnych pazurach – czego niejeden raz miałem okazję doświadczyć na własnej skórze. Wcale nie są podobne do potulnych kociaków które można łatwo przegonić, takich normalnych, na ludzką miarę kotów. I te właśnie „kotki” są powodem mojej frustracji. Po pierwsze Asia wydaje się poświęcać więcej uwagi kotom niż mnie. Dla nich zawsze ma czas, one zawsze mają najlepszą karmę, często gotuje im oddzielne posiłki, zaniedbując przy tym ludzkie potrzeby! Kiedy kilka razy spóźniła się o dzień z obiadem, bo była zajęta kotami, wziąłem na siebie obowiązek przygotowywania nam posiłków i teraz to ja nam gotuję…ale pal sześć gotowanie, to nawet mógłbym jakoś znieść, bo w sumie lubię pracę w kuchni, ale to nie koniec moich problemów. Jedna z kotek, wyjątkowo jakoś źle reaguje na ehm…nasze pieszczoty. Często kiedy zaczynamy się kochać ona wskakuje na łóżko i usiłuje mnie podgryzać, albo po prostu skacze po nas jak szalona. Nie muszę chyba tłumaczyć, że cały nastrój od razu szlak trafia, zwłaszcza że Asia bardzo się z tego zwykle śmieje i zamiast bawić się ze mną bawi się z kotem… Potem nawet jeśli przyjdzie jej ochota na seks, ja jestem zbyt rozgoroczyny, zażenowany i zdenerwowany taką sytuacją, że zwyczajnie „nie staję na wysokości zadania”. I to zaczyna już być dużym problemem. Kocham Asię, myślałem że to ta jedyna, jednak teraz coraz częściej się zastanawiam, czy jest szansa żebyśmy mieli normalne życie? Nawet nie próbowałem rozmawiać z nią o tym żeby pozbyła się kotów, bo wiem, że raczej pozbędzie się mnie niż ich, więc nawet nie podejmuje tego tematu…ale jak mam sobie poradzić z tą sytuacją? Jak z niej wybrnąć?

Kacper.

Drogi Czytelniku!

Żadnego z problemów, które pojawiają się w związkach, nie da się rozwiązać, jeśli obie strony nie będą miały jasności co do sytuacji w której się znajdują, a to oznacza komunikowanie się ze sobą.

Musisz jak najszybciej porozmawiać ze swoją dziewczyną o tym co czujesz, co cię martwi, jakie masz plany na przyszłość i czego się w związku z tym boisz. Oczywiście bez wysuwania żądań aby pozbyła się z domu swoich przyjaciół. Jeśli Twoja dziewczyna Cię kocha i traktuje wasz związek poważnie, na pewno dołoży wszelkich starań abyś był szczęśliwy, co oznacza, że na pewno znajdziecie jakieś kompromisowe wyjście z tej trudnej dla Ciebie sytuacji. Jeśli jednak w hierarchii ważności stoisz dla niej nisko, warto żebyś o tym wiedział. Im szybciej tym lepiej. Pozdrawiam

Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki