Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agato! Ona małżeńskie powinności wykonuje rzadko i jakby z musu

Magda Mrozek
Przez ostatnie pół roku, kochaliśmy się może dwa razy. Przed ślubem nie było z tym żadnych problemów, nie było też i szaleństw, ale dla mnie nasz seks był wystarczająco dobry.

Droga Agato!

Jestem mężczyzną 35-letnim, zdrowym w pełni sił człowiekiem, który ma piękną żonę i czteroletniego wspaniałego syna. Moja żona jest zaradną i gospodarną kobietą, a ja mam dobrą pracę, wydaje się więc na pozór, że niczego nam nie brak. Niestety, wydaje mi się, że w naszym małżeństwie jest coraz gorzej.

Syn był dzieckiem długo oczekiwanym, przez prawie dwa lata, moja żona Ewa, nie zachodziła w ciążę, więc kiedy się już urodził, wszyscy nad nim skakali, nie tylko my, ale też babcie i dziadkowie, zwłaszcza że to był pierwszy chłopak w naszej rodzinie - w tym pokoleniu. Z początku wydawało mi się naturalne, że moja żona zajmuje się właściwie tylko dzieckiem, Szymek był mały, trochę chorował, zaczęła więc coraz częściej brać go do nas do łóżka, a potem szybko pod pretekstem tego, że będę niewyspany, wyprowadziła się do pokoju dziecka. I tak to trwa do tej pory.

Mam żonę, która owszem gotuje mi, sprząta i dba o mnie - ale jeśli chodzi o inne małżeńskie powinności, to wykonuje je rzadko i jakby z musu. Przez ostatnie pół roku, kochaliśmy się może dwa razy. Przed ślubem nie było z tym żadnych problemów, nie było też i szaleństw, ale dla mnie nasz seks był wystarczająco dobry.

Myślałem, że rzeczy wrócą do stanu sprzed urodzenia dziecka, jak tylko Szymek będzie większy, ale już widzę, że przeliczyłem się. Któregoś razu rozzłoszczony zacząłem jej to wypominać, grozić jej że wezmę sobie kochankę - wtedy o dziwo Ona też wybuchnęła złością i zagroziła mi, że jak sobie kogoś znajdę, to nie będzie mi dłużna.

Nic z tego nie rozumiem, skoro dla niej seks nie jest ważny, czemu tak się burzy na samą myśl, że będę to robił z kimś innym? Dodam, że od czasu tej rozmowy, nasze stosunki zamiast się poprawić jeszcze się pogorszyły, moja żona nie tylko ze mną nie sypia, ale też nie wiele rozmawia. Choć oczywiście prasuje mi koszule i robi obiady jak dawniej. Co powinienem zrobić? Tak naprawdę to nie chcę kochanki, chcę żeby Ona trochę znormalniała, w końcu to czego chcę to nie jest bujanie się na żyrandolu i paradowanie w lateksowych ubrankach, tylko zwykła fizyczna miłość między małżonkami, czy to aż tak trudne?

Tomasz

Drogi Czytelniku!

Przyczyn, dla których Twoja żona nie chce uprawiać seksu, może być mnóstwo, począwszy od problemów zdrowotnych, wahań hormonalnych poprzez trudną sytuację materialną, konflikty partnerskie, na wzorcach wyniesionych z dzieciństwa kończąc. Żonie bez wątpienia zależy nie tylko na utrzymaniu małżeństwa, ale też na Tobie jako na mężczyźnie, którym nie chce się z nikim dzielić i walczy o to w ten sposób, który uznaje za najlepszy, dbając i troszcząc się o Ciebie.

Widocznie seks, uznaje za sprawę o wiele mniej znaczącą niż dobra zupa i perfekcyjnie uprasowana koszula, może więc warto, żebyś porozmawiał z nią jak ważny jest jest seks dla Ciebie? Czasem ludzie wstydzą się rozmawiać o seksie, uważając że fakt posiadania potrzeb seksualnych jest dla nich uwłaczający. Zapominają, że seks to nie wykorzystywanie ciała, do zaspokajania egoistycznych potrzeb, a narzędzie tworzenia głębokich więzi emocjonalnych między bliskimi sobie ludźmi. Jednak bez względu na to jak ważne i korzystne dla związku jest harmonijne pożycie, nie można wymuszać go groźbami ani przemocą. Znacznie lepiej będzie poważnie porozmawiać o swoich potrzebach i pomyśleć jak wspólnie znaleźć sposób, aby obie strony były zadowolone.

Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki