Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agato! On chce żebym TAM skróciła włosy, a najlepiej zgoliła je całkiem!

sxc.hu
sxc.hu
Jeśli nie podobam mu się taka jak jestem, może powinien zmienić dziewczynę?

Droga Agato!
Mam problem z moim chłopakiem, a właściwie to on ma problem, a nie ja!
I to dokładnie z moimi włosami na łonie - już wyjaśniam.
Od jakiegoś czasu, ciągle się o to kłócimy. On by chciał żebym ja sobie TAM skróciła włosy, o ile wręcz nie ogoliła ich całkowicie, a ja wcale nie mam na to ochoty.
Mam bujne owłosienie, jak każda brunetka i ciągle walczę z włosami na nogach, pod pachą, nad górną wargą, etc. Myśl o tym, że mogłabym sobie golić również podbrzusze, przyprawia mnie o rozpacz. Zresztą, mój poprzedni chłopak akceptował mnie taką jaka jestem - mało tego, mówił, że bardzo mu się podobają moje "loki".
Nie rozumiem, dlaczego ten tego nie potrafi. To chyba wpływ mody i pism ilustrowanych, albo być może jego była dziewczyna była taka wygolona? Nawet nie chcę pytać, żeby się
niepotrzebnie nie złościć. Na początku myślałam, że to tylko taka jego chwilowa fanaberia, ale teraz kiedy pokłóciliśmy się o to chyba z piąty raz, zaczynam się na poważnie zastanawiać, czy aby na pewno my jesteśmy dla siebie stworzeni.
Jeśli nie podobam mu się taka jak jestem, może powinien zmienić dziewczynę?
I co by było, gdybym uległa tej prośbie? Może potem przyszłaby kolej na to jak się mam ubierać albo z kim spotykać? Nie jestem pewna co powinnam zrobić, może ty mi poradzisz?
Aneta

Akceptacja własnego ciała, wyglądu i obrazu siebie jest rzeczą niezwykle ważną.
Dobrze, że lubisz siebie i akceptujesz, taką jaka jesteś. Nie należy jednak mylić pewnych upodobań estetycznych z totalnym brakiem akceptacji.
To, że Twój partner preferuje pewien typ, jak najbardziej kobiecej, "fryzury" nie oznacza przecież, że Cię nie akceptuje. Pewne rzeczy, zupełnie niezauważalne na początku związku, podczas jego trwania ulegają modyfikacji, ze względu na różne upodobania partnerów.
Na pewno nie powinnaś czuć się dotknięta tym, że Twój mężczyzna mówi Ci co mu się podoba, a co nie. Ty przecież również masz taką samą możliwość!
Co by to było, gdyby w związkach nie dało się pertraktować wymiennie nawyków i przyzwyczajeń. Musiałabyś się może pogodzić się z noszoną przez miesiąc ulubioną podkoszulką, albo wyhodowaną do pasa brodą i wąsiskami a’la Zagłoba.
Cóż akceptacja w związkach jest ważna, ale jeszcze ważniejsza jest tolerancja.
Pozdrawiam
Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki