Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agato! Chcę żeby widział we mnie demona seksu, a nie rechoczącą żabę

Redakcja
Co mam zrobić, jak to odkręcić, chcę się normalnie kochać jak dorosły człowiek. Mój chłopak, wbrew pozorom, też nie jest już taki młody, bo przekroczył trzydziestkę i czasem się zastanawiam czy aby nie jest trochę niedojrzały emocjonalnie jak na swój wiek?

Droga Agato,

mój problem jest na tyle nietypowy, że postanowiłam napisać do Ciebie. Chodzi o to, że Mój chłopak w łóżku ciągle się śmieje. Wydawałoby się na pierwszy rzut oka, że nic w tym złego, ale mnie powoli zaczyna to irytować. Na początku naszego związku sama chciałam, żeby się trochę bardziej rozluźnił, ponieważ był bardzo spięty, trochę zagubiony, ja natomiast zawsze czułam się pewnie. Jest kilka lat młodszy ode mnie, wydawało mi się, że to dla niego problem, więc próbowałam obracać wiele rzeczy w żart, mówiłam różne głupstwa, że cofam się w czasie przez uprawianie seksu albo że sperma działa odmładzająco.

Niestety teraz smarkacz się nauczył i już za każdym razem, kiedy kładziemy się do łóżka, zaczyna błaznować. I, o ile wcześniej mnie to bawiło i było całkiem fajne , to teraz po ponad pół roku, coraz bardziej denerwuje, bo zamiast kochać się, przed snem płaczę ze śmiechu, a czasem nawet zdarzy się, że posikam się w majtki. Nie jest to w ogóle erotyczne, a bardzo mi zależało żeby mój facet widział we mnie demona seksu, a nie rechoczącą żabę. Obawiam się też, że kiedy tak strasznie się śmieję, przybywa mi zmarszczek a od dawna nie jestem już nastolatką. Co mam zrobić, jak to odkręcić, chcę się normalnie kochać jak dorosły człowiek. Mój chłopak, wbrew pozorom, też nie jest już taki młody, bo przekroczył trzydziestkę i czasem się zastanawiam czy aby nie jest trochę niedojrzały emocjonalnie jak na swój wiek?

Honorata

Droga Czytelniczko!
Podobno wszystko wymaga zachowania umiaru i stosownych proporcji, ale trudno precyzyjnie ustalić gdzie przebiega granica dobrej zabawy. Kiedy wolno, a kiedy należy przestać się śmiać? I z czyich żartów naturalnie. Być może nawet dla Ciebie nie jest to oczywiste? Bo przecież czasem sama masz ochotę na szczeniackie wygłupy i zachowanie większej swobody.

W dodatku skoro śmiejesz się do łez, to widomy znak, że bawi Cię poczucie humoru Twojego chłopaka. Może więc problem kryje się zupełnie gdzie indziej? Możliwe, że to co najbardziej Cię złości w zachowaniu partnera to fakt, że przestał być zagubiony a Ty straciłaś pozycję przewodniczki w poszukiwaniu seksualnych przygód? Pozycję, która sprawia, że to Ty sprawujesz kontrolę nad waszym życiem seksualnym? Dyktujesz warunki, według, których arbitralnie ustalasz co jest dozwolone a co nie. Warto pomyśleć o tym, że satysfakcjonujący związek partnerski, z udanym życiem seksualnym, to wypadkowa szczęścia, pracy, kompromisów, krótko mówiąc coś, co nie zawsze się udaje. Może, więc zamiast robić problem z drobiazgów, doszukując się u partnera braku dojrzałości, a u siebie zmarszczek, warto docenić to co się ma? A seks uprawiać rano, kiedy poczucie humoru jeszcze się na dobre nie rozbudziło, ale poranny wzwód jak najbardziej?

Pozdrawiam
Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki