Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Afera hejterska. Tajemnicze zniknięcie sędziego Arkadiusza Cichockiego

Jakub Oworuszko
Jakub Oworuszko
fot. ilustracyjne
fot. ilustracyjne Fot. Wojciech Matusik / Polskapresse
Sędzia Arkadiusz Cichocki, zamieszany w tzw. aferę hejterską, chciał przekazać dziennikarzom „Gazety Wyborczej” nowe informacje. Kontakt z nim jednak szybko się urwał. Cichocki od wybuchu afery przebywa w szpitalu, a o jego bezpieczeństwo obawia się rodzina.

Arkadiusz Cichocki od listopada 2017 roku do marca br. był prezesem Sądu Okręgowego w Gliwicach. Złożył rezygnację po tym, jak internetowa hejterka Emilia Sz. opublikowała w internecie jego nagie zdjęcia. Po dymisji został delegowany przez ministra sprawiedliwości do Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Po wybuchu tzw. afery hejterskiej Zbigniew Ziobro odwołał go w trybie natychmiastowym. Okazało się, że w przeszłości współpracował z Emilią Sz., dostarczał jej materiały oczerniające sędziów, którzy sprzeciwiali się zmianom forsowanym przez Prawo i Sprawiedliwość w sądownictwie.

Gdy sprawa wyszła na jaw, Cichocki trafił na OIOM, miał problemy z sercem. Ze szpitala skontaktował się telefonicznie z redakcją „Gazety Wyborczej”. Przekonywał, że chce współpracować z dziennikarzami i przekazać im informacje. Nagle kontakt z nim się urwał, Cichocki napisał e-mail z którego wynikało, że odebrano mu telefon i podał kontakt do pełnomocniczki.

Dziennikarze kontaktowali się z nią i kolejnym, nowym pełnomocnikami Cichockiego, którzy przekonywali, że nie mają żadnych materiałów do przekazania. Mecenas Piotr Paweł Urbanek zwrócił uwagę, że jego mocodawca (Cichocki) mógł być otumaniony z powodu silnych leków farmakologicznych.

W poniedziałek z redakcją „GW” skontaktował się z kolei ojciec Arkadiusza Cichockiego, która stwierdził, że jego syn jest „w poważnym niebezpieczeństwie, jego życie jest zagrożone”. - W nocy z niedzieli na poniedziałek na oddział kardiologiczny szpitalu w Bytomiu, gdzie leżał syn, przyszli policjanci i powiedzieli pielęgniarkom, że życie syna jest zagrożone, że ktoś może go odwiedzać i wymuszać na nim zeznania czy informacje. Policjanci kazali zammknąć oddział i uważać na syna. (...)Nikt się nie interesuje bezpieczeństwem syna - ocenił w rozmowie z „GW” Ryszard Cichocki. Sędzia Cichocki przeniósł się już do innego szpitala.

W środę radio RMF poinformowało, że prezes Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie czasowo odsunął od pracy sędziego Tomasza Szmydta - prywatnie byłego męża hejterki Emilii. Sędzie Szmydt zaprzecza, że brał udział w zorganizowanym oczernaniu sędziów.

Przypomnijmy: Onet.pl ujawnił, że na komunikatorze WhatsApp miała działać zamknięta grupa o nazwie „Kasta”, która wymieniała się pomysłami na oczernianie niektórych sędziów.

W wyniku afery pracę stracił m.in. wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak, która wg mediów miał koordynować działaniami wymierzonymi w sędziów krytycznie nastawionych do zmian w sądownictwie.

POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Afera hejterska. Tajemnicze zniknięcie sędziego Arkadiusza Cichockiego - Portal i.pl

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki