Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

40 gmin na 40-lecie TO. Szulborze Wielkie. Choć nie w wielkości jest siła tej gminy

Piotr Ossowski
Piotr Ossowski
To najmniejsza gmina nie tylko w powiecie ostrowskim, ale na całym Mazowszu. W całej gminie jest jedna jednostka OSP, której prezeską jest przewodnicząca rady gminy, jednocześnie nauczycielka w jedynej w gminie szkole. Koło Gospodyń Wiejskich też jest jedno w całej gminie. Jego prezesem jest... ksiądz proboszcz!

Urząd gminy, remiza i kościół sąsiadują zresztą ze sobą. To one tworzą centrum wsi.

- Tak tu żyjemy trochę jak w tym serialu „U Pana Boga w ogródku”, wszyscy się znają - śmieje się wójt gminy Szulborze Wielkie Karol Dąbkowski.

Wójtem jest od dwóch miesięcy, od 15 maja. Został wybrany na to stanowisko w wyborach uzupełniających po śmierci poprzednika Krzysztofa Michalca. Wygrał w cuglach, zdobywając w I turze 75 proc. głosów, przy frekwencji, która wyniosła ponad 65 proc.

To akurat nie może dziwić... Bo w tak małej społeczności łatwiej się zmobilizować, co mieszkańcy pokazali już nie raz. Można nawet powiedzieć, że od tego się najnowsza historia gminy zaczęła.

- Nasza gmina, wówczas gmina Szulborze-Koty (Szulborze-Koty i Szulborze Wielkie to dwie, sąsiadujące ze sobą wsie - przyp. red.) istniała do 1975 roku, na skutek ówczesnej reformy zniknęła z mapy podziału administracyjnego. Po kolejnej reformie, w 1990 roku, nadal nie było naszej gminy, ale wtedy właśnie sami mieszkańcy sprawili, że gmina została odtworzona. Zawiązał się komitet, który sprawił że 1 stycznia 1992 roku gmina Szulborze, w okrojonym kształcie, ale wróciła na mapę administracyjnego podziału kraju - opowiada wójt Karol Dąbkowski.

Ta zdolność mobilizacji i współdziałania mieszkańców została do dziś, co przynosi gminie wymierne korzyści.

Gmina wygrała w konkursie „Bitwa o wozy” zorganizowanym podczas ostatnich wyborów prezydenckich wóz strażacki - za najwyższą frekwencję w II turze.

Stary samochód oddali Ukrainie

- A w tak zwanym konkursie szczepionkowym wygraliśmy dwa miliony złotych. Jeden - ponieważ mieliśmy najwyższą frekwencję w byłym województwie łomżyńskim, jeśli chodzi o poziom zaszczepienia mieszkańców przeciwko Covid-19, a drugi w konkursie powiatowym, bo mieliśmy najwyższy poziom wzrostu osób zaszczepionych - podkreśla wójt najmniejszej gminy w powiecie.

Gmina jest mała, siłą rzeczy niezbyt zamożna, ale mimo to (a może właśnie dlatego) umie się dzielić.

- Stary wóz strażacki, mercedes który służył nam przez wiele lat, przekazaliśmy w ramach solidarności na Ukrainę - mówi Aneta Niemira - prezeska jedynej w gminie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej (OSP Szulborze-Koty) i jednocześnie przewodnicząca rady gminy. - Nasza jednostka powstała w 1926 roku. Najważniejszymi, w zasadzie przełomowymi, momentami w życiu tej jednostki był rok 2018, kiedy weszliśmy do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego oraz 2020 rok kiedy pozyskaliśmy piękny wóz bojowy. Nasza jednostka liczy sobie dziś niespełna 45 strażaków, przy czym 24 z nich mamy świetnie wyszkolonych i doposażonych.

Jak już wspomnieliśmy w gminie jest jedna szkoła. „Nasze oczko w głowie” - mówi wójt. W Szkole Podstawowej w Szulborzu Wielkim uczy się obecnie 153 uczniów, pracuje 20 nauczycieli. Placówkę czekają duże inwestycje.

- Właśnie przygotowywane są remonty generalne szkoły. Stara część szkoły przejdzie modernizację, przy szkole będzie też wybudowany parking i nowe chodniki - mówi Andrzej Grabowski - dyrektor Szkoły Podstawowej w Szulborzu Wielkim.

Choć gmina jest niewielka, nie można o niej powiedzieć, że leży na uboczu.

- Przez gminę przebiega linia kolejowa Warszawa-Białystok. Przez kilkanaście lat nie było połączeń, nie zatrzymywały się pociągi. Udało nam się przywrócić ruch pociągów podczas modernizacji tej linii. Zostały wybudowane nowe perony, doprowadziliśmy do tego, że pociągi mogą zawracać na stacji Czyżew co znacznie ułatwiło przywrócenie ruchu pociągów na stacji Szulborze Wielkie - tłumaczy wójt Karol Dąbkowski.

Samo Szulborze leży na ciekawym szlaku turystyczno-pielgrzymkowym.

- Przez naszą gminę przebiega Szlak Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Jesteśmy pomiędzy Andrzejewem i Zuzelą dwoma miejscowościami, które są kojarzone z kardynałem Stefanem Wyszyńskim. To już się powoli robi tradycja, że z Andrzejewa do Zuzeli poprzez naszą miejscowość idzie pielgrzymka do sanktuarium kardynała Wyszyńskiego. Zuzela to miejscowość, w której urodził się kardynał Stefan Wyszyński natomiast w Andrzejewie kardynał Stefan Wyszyński się wychowywał, tam chodził do szkoły, tam zmarła jego matka, która spoczywa na Andrzejewskim cmentarzu parafialnym - tłumaczy wójt gminy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki