Bardzo się cieszę, że Podlasianie wspierają właśnie lokalne organizacje. Świadczy to o naszym zaangażowaniu społecznym. Jesteśmy coraz hojniejsi, bo widzimy, że pieniądze są wykorzystywane na szczytne cele – mówi ojciec Edward Konkol, szef Stowarzyszenia Droga.
Faktycznie, w rozliczeniu podatkowym za zeszły rok przekazaliśmy niemal 1,4 mln złotych więcej niż dwa lata temu. W porównaniu do 2005 roku jesteśmy hojniejsi prawie dziesięciokrotnie.
– Gdyby każdy rozliczający się podatnik z Podlasia przekazał 1 procent swojego podatku, to organizacje pożytku publicznego dostałyby dokładnie 12 577185 złotych. Trafiło do nich 10 957 611 złotych, co stanowi 87,12 procent możliwej do przekazania kwoty – mówi Radosław Hancewicz, rzecznik Izby Skarbowej w Białymstoku.
– W 2010 roku ludzie przekazali nam ponad milion złotych. Dzięki tym pieniądzom wyślemy np. dzieci na turnus rehabilitacyjny do Zakopanego – twierdzi Dariusz Kuć z Białostockiego Hospicjum dla Dzieci.
Dodaje, że choć placówka ma podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, państwowych pieniędzy nie wystarcza na wszystko. – Chodzi np. o pomoc socjalną dla rodzin. Wiadomo, że kiedy dziecko jest chore, to jedno z rodziców musi zrezygnować z pracy i zostać w domu. W takich rodzinach sytuacja materialna jest bardzo trudna – mówi Dariusz Kuć.
Pieniądze z 1 procenta trafiają nie tylko do organizacji niosących pomoc, ale też np. tych zajmujących się kulturą. – Mogliśmy dzięki temu zorganizować m.in. Międzynarodowy Festiwal Cerkiewnego Dzwonienia i półkolonie w Centrum Kultury Prawosławnej – mówi Magdalena Żdanuk z fundacji Oikonomos.
W sierpniu będzie wiadomo, które organizacje dostały najwięcej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?